Kategoria
Mieszkanie
No i stalo się pierwsza noc na mieszkanku za nami. Współlokatorzy jak narazie malo uciążliwi, nawet ucięliśmy sobie wieczorkiem calkiem przyjemna pogawędkę. Gorzej z łózeczkiem. Malo wygodne jak dla mnie, za miękkie, no i jeszcze ten brak pościeli dal się we znaki... nie wiem czy to z tej przyczyny sniły nam się dziś same koszmary... Podobno nalezy zapamiętac sny na nowym miejscu, ale ja wolę je jak najszybciej zapomnieć!!!!!! no bo co przyjemnego w tym, że śni mi się facet na wózku, który wpada do windy i pomimio tego, ze nie ma nóg to jakos udaje mu sie stamtąd wydostać ( z moja pomocą ). A kkiedy dociramy do karetki pielęgniarz mówi:"koniec wygłupów, stawaj na nogi!!!!". Totalan znieczulica!!!
Kolejana nocka w akademiku. Do ostatniej chwili nie mogliśmy się zdecydować gdzie będziemy spać, ale kumpel ktory będzie mieszkał za mojego chłopaka nie pojawił się więc postanowiliśmy zostać. Zastanawim sie co pomyślą o nas współlokatorzy z mieszkanka... Wynajeliśmy pokoik a teraz cały dzień światem, światem... prawdą jest, że zupelnie zapomnieliśmy o malym, maleńkim szczególe jakim jest POSCIEL i w ten sposob powitalo nas puste, nie przykryte nawet kocem łóżko! no i jak tu spać? Co prawda w akademiku mamy jedno, maleńkie łóżeczko, ale za to z poduchą i kołderką
Szukalismy go kilka miesiecy... teraz jest... a nam sie wcale nie chce wyprowadzać z akademika. nasi nowi współlokatorzy (2 facetów+1 dziewczyna) wyglądają calkiem sympatycznie, ale jakas dziwna sila trzyma nas wciąż tutaj. Od wczoraj mozemy legalnie mieszkać w wieeeelkim pokoju, blisko Uczelni, z własną kuchnią:) a jednak dziś znów nocowaliśmy na miasteczku... trochę żal sie wyprowadzać...