No i stalo się pierwsza noc na mieszkanku za nami. Współlokatorzy jak narazie malo uciążliwi, nawet ucięliśmy sobie wieczorkiem calkiem przyjemna pogawędkę. Gorzej z łózeczkiem. Malo wygodne jak dla mnie, za miękkie, no i jeszcze ten brak pościeli dal się we znaki... nie wiem czy to z tej przyczyny sniły nam się dziś same koszmary... Podobno nalezy zapamiętac sny na nowym miejscu, ale ja wolę je jak najszybciej zapomnieć!!!!!! no bo co przyjemnego w tym, że śni mi się facet na wózku, który wpada do windy i pomimio tego, ze nie ma nóg to jakos udaje mu sie stamtąd wydostać ( z moja pomocą ). A kkiedy dociramy do karetki pielęgniarz mówi:"koniec wygłupów, stawaj na nogi!!!!". Totalan znieczulica!!!
Dodaj komentarz